poniedziałek, 8 września 2014

Kolor na dolnej powiece w dwóch odsłonach

Dziś szybki post, bo w natłoku wrześniowych poprawek nie ma czasu na więcej :( Po głowie chodzi mi mnóstwo pomysłów na szałowe makijaże, jednak muszą jeszcze trochę poczekać...
A póki co dwa prawie identyczne makijaże (cóż... nie mogłam się zdecydować, którego zdjęcie wrzucić ;) ).

Pierwszy zainspirowany przez face chart autorstwa niesamowicie utalentowanej  www.pinkcolours.ch  z morską kreską na dolnej powiece. Dzienny, jednak z kolorowym akcentem nadającym mu wyrazu.

Użyte kosmetyki:

1. Twarz (ekhem... kawałek twarzy ):
- podkład Diorskin Nude (020)
- korektor Boujois Healthy Mix (52 eclat medium)

2. Oczy:
- MAC, Paint Pot (painterly)
- tusz Astor, Seductions Code
- eyeliner Sleek, Ink Pot
- biała kredka
- cienie:
* Sleek, Au Naturel (nougat, cappucino, bark, noir )
* Sleek, Curacao (blue lagoon, martini)
- brwi cień Kobo (dark chocolate)
- rzęsy sklep chiński

3. Usta:
- szminka MAC, Wonder Woman (spitfire)


W drugiej wersji zmieniłam jedynie kolor na dolnej powiece na odcienie zieleni (cienie Ingrid, Pret-A-Porter, 006 oraz Ingrid, 4You, 5) i kolor ust na bardziej soczysty (Ingrid, Love Story, 305).


Niebawem czekają mnie 2 tygodnie malowania, malowania i jeszcze raz malowania. Już nie mogę się doczekać! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz